DO OJCZYZNY
Ty, któraś w pętach Kruków i
Gadów,
Ojczyzno nasza - Ojczyzno
pradziadów,
Do Ciebie z prośbą dzisiaj
idziemy,
Byś zmartwychwstała, bo już
giniemy.
- Choć Ty w mocy złego
szatana,
Wyrwij się jemu Polsko
kochana!
Młódź polska, matki, dziady,
ojcowie,
Co w chatach byli, gdzie
kiedyś przodkowie
Spędzili lata aż do siwizny;
Gdzie miłość Boga, miłość
Ojczyzny
W pierwszym ich planie zawsze
bywała.
Cierpi z tą chwilą, gdy Tyś
skonała.
Tyś w grobie Matko, w głębi
pod falą,
Do Ciebie serca młodzieży się
żalą,
Bo czas najwyższy, byś znów
powstała!
Twoim synom dzień wolny dała.
Skoro daleki dzień
zmartwychwstania,
Powiedz, Ojczyzno nasza
kochana.
Ach! Może siły Tobie
zabraknie?
Więc przemów szczerze,
co serce Twe łaknie.
Czy też pomocy naszej Ci
trzeba?
Bo tak my służyć w obronie
chleba,
Ziemi ojczystej zawsze
możemy.
Na ten cel szczędzić krwi nie
będziemy.
Lecz podaj jakiś walki znak, Matko.
My Cię będziemy
wyrywać z upadku.
Razem z pomocą Bożej Panienki
Do nowej będziem dążyć
jutrzenki.
Gdy siłą wroga będziemy
miotać,
To przywrócimy Cię do żywota.
